czwartek, 26 września 2013

Marta Ławska, Pectus, LemON

Hej!
Już jutro piątek i weekend, chociaż tak naprawdę dla mnie zaczyna się on od jutra- coś (czytaj wirus lub bakteria) wyeliminowało moje jutrzejsze pójście do szkoły- chusteczki, katar i ból zatok, czyli masakra.
Ogólnie tydzień mogę zaliczyć do udanych( oczywiście jeszcze się nie skończył)- pierwsze dobre oceny w szkole, 5 nowych autografów... Jest jeszcze coś czego no nie mogę sobie wybaczyć. Chyba po prostu przez ten katar nie potrafiłam się ogarnąć i trochę pomyśleć. O co chodzi? Już piszę... Dokładnie 2 dni temu jak zawsze poszłam sobie do szkoły i to jest najlepsze zauważyłam, że jakieś 300 metrów przed szkołą coś się powoli zaczyna dziać- przyjechała policja(taki duży radiowóz) no i kręciło się tam kilku ludzi. Myślę sobie, że to nic interesującego, więc po co tam iść- wysilać się i wogóle... Lekcje mijają a tam cały czas coś się dzieję. Kilka godzin póżniej, czyli dokładnie kiedy skończyłam lekcje moja koleżanka uświadomiła mi, że w tym oto miejscu był kręcony... Serial- dokładnie 300 metrów przed wejściem do mojej szkoły. Oczywiście, że udałam się w to oto miejsce, ale zastałam tylko pewnych panów pakujących te wszystkie sprzęty. No więc mogę powiedzieć, że byłam ok. 300 metrów od miejsca gdzie kręcili "Komisarza Alexa" :)

No dobra, ale teraz chyba przyszedł czas na zaległe autografy. Powiedzmy, że miesiąc temu udało mi się być na III Zlocie Fanów Skry Bełchatów. Przed prezentacją drużyny odbyły się dwa koncerty, po których udało mi się zdobyć autografy. Pierwszy z nich należy do Marty Ławskiej, którą możecie znać z "X-Factora". Za pomoc w jego zdobyciu powinnam podziękować pewnej dziewczynie, której chciało się pójść i poprosić Panią Martę, aby przyszła i podpisała moje zdjęcie. Przyszła natychmiast i jakie było jej zdziwienie, gdy miałam jej zdjęcie. Po złożeniu podpisu powiedziała, że jestem fantastyczna i zapytała się czy może mnie przytulić. Bardzo mnie to zaskoczyło, ale zgodziłam się. Nikt nigdy nie poprosił mnie o taką rzecz i powiem Wam, że było to przemiłe z jej strony.

Kolejne autografy, które zdobyłam na tej samej imprezie, należą do czterach braci Szczepaników, którzy od pewnego czasu tworzą zespół "Pectus". Bardzo zależało mi na tych autografach i kiedy dowiedziałam się, że w czasie III zlotu Fanów Skry Bełchatów odbędzie się ich koncert, postanowiłam, że na pewno muszę tam być. Niektóre podpisy są niestety mniej widoczne z powodu czarnego markera na czarnych koszulkach, ale i tak bardzo się cieszę, że posiadam ich podpisy i w dodatku zdobyte osobiście.

Ok, teraz trochę o koncercie, o którym wspomniałam w jednej z poprzednich notek. Z pewnością zaliczę go udanych mimo iż było trochę opóżninia, ale to chyba przeważnie na każdym koncercie. Igor ma wspaniały głos i w dodatku jest bardzo symaptycznym człowiekiem! Przez ponad godzinę zaśpiewał swoje znane kawałki, ale również te z płyty. Momentem zaskoczenia były... Oświadczyny, które jak się domyślacie zostały przyjęte ;) Igor zaprosił szczęśliwą wybrankę na scenę i tam wszystko się odbyło- kwiaty, pocałunki i to najważniejsze słowo -"Tak" :)

Dziękuję za każdy komentarz :)

7 komentarzy:

  1. ejj, też chcę graf Igora :DD
    świetnie to wymyślił z zaręczynami :))
    gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale miałaś szczęście trafiając na koncert z oświadczynami ;) Super autografy ;)

    ------------------------
    Zapraszam do mnie ;)
    http://autografy.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyje oświadczyny? Igora? Ostatnio byłam na koncercie, na którym gość z widowni poprosił zespół, żeby zagrali pewną piosenkę, a wtedy oświadczy się swojej dziewczynie... ;)
    Gratuluję i zazdroszczę, bo LemON to absolutnie fantastyczny zespół!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oświadczyny nie były Igora- on tylko zaprosił wybrankę niejakiego Damiana na scenę i tam wszystko się odbyło :)

      Usuń
    2. Ja dostalam od Pectusa autografy na plycie, z dedykacją, wszystko widać i z serduszkiem !!!

      Usuń